Tam drogami 71 i 8 docieramy do Makarskiej. Jeśli zaś ktoś podróżuje do Chorwacji ze wschodniej Polski może pojechać trasą: Svidnik - Koszyce - Miszkolc - Budapeszt - Letenye - Zagrzeb Kilka dni temu opisałem Wam trasę Lublin – Letenye (Węgry). Dzisiaj opiszę pokrótce dwa warianty pokonania chorwackiego odcinka trasy. Już na wstępie chciałbym zaznaczyć, że poniższy opis dotyczyć będzie odcinka od węgierskiej granicy w Letenye do Środkowej Dalmacji, a dokładniej do zjazdu z autostrady w miejscowości Dugopolje w kierunku Splitu. Mam nadzieję, że nie pominąłem żadnego istotnego elementu trasy. Zapraszamy do lektury i życzymy Wam szerokiej drogi. Spis treści (kliknij by przejść)Wariant 1: AutostradaWariant 2: Droga nr 1Nocleg na autostradzie Wariant 1: Autostrada Według mnie zdecydowanie lepszy, no chyba, że w planach mamy zwiedzanie Jezior Plitvickich, wtedy zjazd z autostrady jest nieunikniony. Droga chorwackimi autostradami to czysta przyjemność. Po drodze mamy okazję przejechać kilkoma tunelami o długości o kilkuset do kilku kilometrów. Pamiętajcie! Nie ma zmiany pasów w tunelach! Jadąc wieczorową porą mamy okazję podziwiać przepiękną panoramę Zagrzebia. Zjazd z autostrady A1 / E71 w Dugopolje jest chyba najfajniejszym odcinkiem autostrady, przeplatany tunelami oraz dość sporym zjazdem w dół. Niewątpliwym plusem autostrady jest komfort i czas podróżowania. Jedyny minus to cena, ale czego się nie robi dla komfortu. To chyba tyle jeśli chodzi chorwacką autostradę. Poniżej opiszę nasze nocne miejsca postojowe. Tunele w Chorwacji Tunele w Chorwacji Autostrady w Chorwacji Autostrady w Chorwacji Wyświetl większą mapę Wariant 2: Droga nr 1 Droga nr 1 to dawna, główna droga Chorwacji. Uwaga – wybrana przez nas droga jest płatna leczy tylko do Karlovac – jeżeli ktoś chciałby odbyć całą podróż za darmo musiałby się udać z Letenye do Zagrzebia a w Zagrzebiu kierować się na drogę nr 1, która przebiega przez Karlovac. W porównaniu do autostrady „jedynka” przebiega przez bardzo malowniczą część Chorwacji. Drogi są tam bardziej kręte i węższe. Stan nawierzchni jest w bardzo dobrym stanie. Jedynym problemem może okazać się jakaś zawalidroga za którą będziemy się snuć nawet kilkadziesiąt kilometrów. Co odważniejsi wybierają opcję „a może za zakrętem nic nie jedzie”. My w tym roku wybraliśmy ten wariant podróży do Chorwacji, ponieważ postanowiliśmy odwiedzić Jeziora Plitvickie. Jeżeli macie w planach zwiedzanie jezior bardzo polecam właśnie tą kolejność. W drodze powrotnej będziecie już tak zmęczeni upałem, że sobie odpuścicie kolejny dzień spacerowania w pełnym słońcu. O samych jeziorach napiszę w późniejszym terminie. Teraz chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że zwiedzanie jezior najlepiej jest rozpocząć wczesnym rankiem. Po pierwsze mamy niższą temperaturę a po drugie trzeba wziąć poprawkę na to, że spacer może trwać do kilku godzin. Wracam do trasy. Wyjeżdżając z Plitvic nadal kierujemy się na Split drogą nr 1. Mniej więcej w połowie drogi między Plitvicami a Splitem zaczynają się „schodki” w postaci wysokich szczytów i serpentyn, przez które niejednemu zakręci się w głowie a silnik podniesie swoją temperaturę. Również przy tej opcji podróżowania docieramy do Długopolje i dalej już tylko czeka nas podróż wzdłuż Adriatyku. Jeżeli natomiast, po zwiedzaniu Jezior Plitvickich, zdecydujecie się na powrót na autostradę istnieje taka możliwość. My w tym roku zaraz za Plitvicami odbiliśmy w prawo w kierunku na Otocac. Co prawda tym manewrem zrobiłem trochę więcej kilometrów ale w zamian mogłem cieszyć się dłużej spokojną jazdą bezpieczną drogą. Tak jak pisałem powyżej – drugi wariant piękniejszy i bardziej malowniczy, jednak bardziej niebezpieczny. Droga nr 1 w Chorwacji Wyświetl większą mapę Nocleg na autostradzie Już drugi rok z rzędu wybraliśmy opcję noclegu na stacji paliw przy autostradzie. Jest to (według mnie) bezpieczny sposób na odpoczynek – nie sygerujcie się polskimi stacjami – niebo a ziemia. Przy każdej z takich stacji znajduje się parking gdzie nocuje bardzo wiele osób. Jadąc autostradą zawsze zastanawiamy się na którym postoju się przespać. Niektóre z nich są lepiej wyposażone. Przed każdą ze stacji, ok. kilometr wstecz, znajduje się znak informujący nas o nazwie stacji (nie wiem czy to jest nazwa pobliskiej miejscowości czy nazwy własne) oraz piktogramy informujące co dana stacja posiada. W ubiegłym roku udało nam się trafić na super stację z warunkami sanitarnymi jak w czterogwiazdkowych hotelach, nie przesadzam, spytajcie Agę. Stacja ta nazywała się Vukova Gorica, ok 80km za Zagrzebiem. Polecamy! Nie polecamy natomiast noclegu na stacjach węgierskich. Jeszcze nie trafiliśmy na czystą i na taką na której nie trzeba płacić za toaletę… do tego ten język… Lepiej zatrzymać się po stronie chorwackiej. Drugą stacją, którą polecamy zwłaszcza wybierającym się nad Jeziora Plitvickie, jest stacja (nazwa dostawcy paliwa – Tifon) tuż przed samym zjazdem do Karlovac. Stacja ta również była dobrze wyposażona, sanitaria na dobrym poziomie. Obok stacji znajdował się hotel wraz z dobrze wyposażonym sklepem. Krótkie podsumowanie. Według nas najlepszym rozwiązaniem trasy po chorwackiej stronie jest: – Podróż do Cro: Letenye –> Karlovac (autostrada) –> Plitvickie Jeziora (droga nr 1) –> Orocac lub Gornja Ploca (zjazd z drogi nr 1 na autostradę) –> Dugopolje (zjazd z autostrady do Splitu), – Droga powrotna: Dugopolje (wjazd na autostradę) –> Letenye (cały czas szybka i bezpieczna autostrada) Mam nadzieję, że nie pominąłem żadnego istotnego elementu trasy. Życzymy Wam szerokiej drogi. Aga i Wojtek
Noclegi w Dalmacji. Niezależnie od tego, którą cześć Dalmacji wybierzecie jako swoją bazę wypadową rezerwując noclegi w Dalmacji w domach i apartamentach wakacyjnych możecie mieć pewność udanych wakacji. Komfortowe apartamenty przy plaży czy wygodne domy z basenem będą świetną alterantywą do pobytu w hotelach czy na kempingach.
Po wakacjach w 2020 roku pozostał spory niedosyt. Nie pewność i strach pokierował nas tamtego lata na północ, nad polskie morze. Pozostały mieszane odczucia. Tym gorzej czytało się i oglądało relacje tych, którzy odważnie ruszyli na południe, na Węgry czy jeszcze dalej do Chorwacji. Nim się obejrzeliśmy przyszło lato roku 2021. Szczepienia przeciwko covid dodały pewności siebie. Było w 100% pewne, że wyjeżdżamy tam gdzie jest gwarancja dobrej pogody, a dokąd dokładnie to miało się okazać przed samym wyjazdem. Planowanie trasy Chorwacja droga na wyspę Pag skrzyżowanie z trasa e65. Ogólny zarys, że na pewno pole kempingowe na Chorwacji, był oczywisty. Tylko które? Dzięki relacjom mniej lub bardzie sławnych podróżników cel w końcu został określony, wyspa Pag, Nowalija i mieszczący się w tej okolicy kemping Strasko. W poprzednim roku wynajem parceli nie był problemem. W tym roku próba dokonania jakieś rezerwacji kończyła się niepowodzeniem. Na polu jest jednak spory obszar nie oznaczony. Zatem lekki dreszczyk niepewności do kieszeni i pora w podróż. Do drugiej kieszeni zaś znak zapytania dotyczący Węgier. Przypomnę, że w lipcu nasi bratańce byli zamknięci dla turystów. Możliwy był tranzyt wyznaczonymi trasami. Na szczęście nasz urlop przypadał na sierpień, kiedy to poluzowano obostrzenia. Choć do ostatniej godziny przed wyjazdem kontrolowałem oficjalne komunikaty to tak naprawdę stan rzeczywisty lepiej prezentowały komentarze podróżujących w ostatnich dniach po drogach i w kierunku, do którego my również planowaliśmy dotrzeć. Chorwacja droga na wyspę Pag widoki z trasy. Rzut oka na mapę, wykaz proponowanych tras. Sprawdzenie kosztów autostrad w poszczególnych krajach. Odrzucamy opcję Słowenii zatem i Austria odpada. Naszą podróż chcemy rozpocząć wieczorem, aby pokonać większość drogi nocą. Ostatecznie stawiamy na sprawdzony od lat wariant. Wyjeżdżam spod Katowic, kieruje się na przejście graniczne w Cieszynie, przejeżdżamy przez Czechy i wjeżdżamy do Słowacji. Ten odcinek pokonujemy bez żadnej kontroli. Jedyne służby mijamy przy stłuczce do jakiej doszło przed zjazdem na autostradę E75. Bywało, że w przejeżdżając przez Słowację nocą żaden samochód nie wyprzedził mnie na całej trasie do Bratysławy, a z przeciwka mijało mnie może trzy pojazdy. Tym razem wjechaliśmy na słowacką autostradę kilka godzin wcześniej niż w docelowej drodze na Węgry. Nasz ulubiony wakacyjny kraj przejechaliśmy tranzytem zmierzając na przejście graniczne z Chorwacją. Do Madziarzy wrócimy w drodze powrotnej. Teraz kierujemy się na Żylinę i dalej ku słowackiej stolicy. Ten odcinek oprócz tego, że może się dłużyć w nocnych okolicznościach przyrody nie zawiera nic godnego uwagi. Widok na Chorwackie wyspy z drogi E65. Przez Bratysławę przejeżdżamy równie szybko. Dalej trochę serpentyn, skupienia przy rozjazdach, by nie znaleźć się nagle na pasie, który pokieruje nas w stronę granicy Austriackiej. My zmierzamy na przejście graniczne z Węgrami. Pomimo, że Węgrzy przeszli już na elektroniczny system opłat za autostrady przy starych budynkach ciągle sporo pojazdów, nie tylko ciężarowych. Nie zatrzymujemy się i przejeżdżamy sprawnie granice obu Marek
Do najcieplejszych miesięcy należą lipiec i sierpień. W ciągu dnia temperatura wynosi średnio 25°C, a nocą 22°C. Większość dni, bo aż 24-25, to dni słoneczne. Deszcze zazwyczaj pojawiają się jedynie przez 6-7 dni i jest ich naprawdę niewiele w porównaniu z miesiącami zimowymi. Temperatura wody wynosi średnio 23-24°C.
Nasza ostatnia trasa do Chorwacji, wiodąca z centralnej Polski do półwyspu Pelješac, wynosi niecałe 1600 km. Wg Google Maps to prawie 17 godzin jazdy, nie uwzględniających żadnych przerw na odpoczynek czy niespodziewanych okoliczności. Warto podzielić tak długą trasę i zatrzymać się na nocleg po drodze. Do Chorwacji będziemy wprawdzie jechać dłużej, ale za to przyjemniej i bezpieczniej. Po drodze do Chorwacji zatrzymaliśmy się na nocleg w okolicach Jezior Plitvickich. To ponad 1000 km od punktu wyjścia i około 13 godzin jazdy – według wstępnych szacunków nawigacji. Jeszcze dzień przed podróżą szukaliśmy noclegów na wyspie Krk, w okolicy Szybeniku czy Zadaru. Właściwie dopiero w dzień wyjazdu zdecydowaliśmy, że tym razem wakacje spędzimy na pełnym atrakcji półwyspie Pejlešac. Tym samym konieczne okazało się zarezerwowanie noclegu po drodze. Zdecydowaliśmy się na północ Chorwacji i okolice Jezior Plitvickich. Park Narodowy Jezior Plitvickich / Jaśnie Państwo Jeziora Plitvickie: nocleg po drodze do Chorwacji Droga, która czekała nas do małej wioski Ličko Petrovo Selo, gdzie zarezerwowaliśmy nocleg, była i tak dość długa, ale ze względu na niepewną sytuację związaną z pandemią, postanowiliśmy jednego dnia przekroczyć wszystkie granice. Do naszego plitvickiego apartamentu dojechaliśmy po ok. 17 godzinach jazdy. W drogę wyruszyliśmy ok. 22:30 – tak, aby niemowlę przespało jak największą część trasy. Na całej trasie najbardziej wymagający, męczący i trudny odcinek drogi to odcinek od okolic Piotrkowa Trybunalskiego do obwodnicy Częstochowy. W tym miejscu od kilku lat trwa budowa nowej drogi. Wiąże się to z wieloma ograniczeniami dla kierowców. Niestety, osoby podróżujące z centralnej Polski na południe, w zasadzie nie mają alternatywy – tak się bowiem składa, że stara „gierkówka” to nadal jedyna „główna” trasa wiodąca na Śląsk. W każdym razie do przejścia granicznego z Czechami zabrała nam grubo ponad 4 godziny! Wprawdzie dosyć często jeździmy tą drogą i jesteśmy już trochę przyzwyczajeni do panujących tu trudnych warunków, niemniej jednak rozpoczynanie podróży od tak niekomfortowego odcinka, męczy kierowcę – zwłaszcza w nocy. Po przekroczeniu granicy z Czechami nasza trasa przebiegała już bez większych zakłóceń. Ominęliśmy poranne korki w Bratysławie, na przejściu granicznym w Letenye (Węgry-Chorwacja) odprawa trwała niecałe pół godziny. W trakcie podróży robiliśmy oczywiście postoje – karmienie, zmiana pieluchy, wyciągnięcie dziecka z fotelika. Nasza pociecha zniosła tę podróż nadspodziewanie dobrze! W trakcie podróży zdarzył nam się tylko jeden płacz, jak się szybko okazało – wywołany nagłym głodem – który szybko udało się ukoić. Około 15 dotarliśmy do miejscowości Ličko Petrovo Selo, gdzie czekał na nas apartament Nina. Apartman Nina Apartamentem zarządza przemiłe starsze małżeństwo. Zostaliśmy powitani bardzo ciepło, a nasze niemowlę wywołało u dziadków trojga wnucząt niezwykłe zainteresowanie i falę czułości. Wprawdzie gospodarze porozumiewają się tylko po chorwacku, ale przy odrobinie dobrej woli mieszanka polskiego, chorwackiego, rosyjskiego, angielskiego i niemieckiego sprawdza się tak dobrze, że bez trudu można się porozumieć. Apartament (a właściwie całkiem spore mieszkanie), który zarezerwowaliśmy, składa się z dwóch sypialni, salonu z aneksem kuchennym, dużej łazienki i balkonu, łącznie ok. 80 m²! Wyposażenie apartamentu jest typowo domowe. Niektóre ze sprzętów mają już swoje lata, zwłaszcza łazienka jest nieco wysłużona, za to całość aż lśni czystością. Kącik jadalny w salonie Jedna z dwóch sypialni w Apartman Nina Widać, że właściciele przywiązują sporą wagę do tego, aby ich goście czuli się komfortowo, a także aby niczego im nie brakowało. W lodówce czeka buteleczka miejscowej rakiji, a na kuchennym stole – ciasteczka. Wprawdzie nie ma możliwości wykupienia śniadania na miejscu, za to gospodyni w porze śniadaniowej częstuje warzywami z własnego ogródka. Chociaż to apartament, a nie hotel, to np. w łazience znajduje się kompletny zestaw kosmetyków dla gości. Również kuchnia jest wyposażona we wszystkie potrzebne sprzęty i przybory, a wszystko działa bez zarzutu. Apartman Nina Jedyna rzecz, która nieco nam przeszkadzała, to jednopasmowa droga przez okrągłą dobę rozjeżdżana przez tiry. Kiedy przeglądaliśmy okolicę na mapach, nie przyszło nam do głowy, że ta niepozorna droga to w rzeczywistości trasa tranzytowa. Również w komentarzach na Bookingu taka informacja nie pojawiła się ani razu. Ta niepozorna droga to trasa tranzytowa Spędziliśmy w apartamencie dwie noce i gdyby nie rezerwacja na półwyspie Pelješac, być może zdecydowalibyśmy się nawet przedłużyć pobyt. Więcej informacji, zdjęć i komentarzy znajdziecie na stronie Apartman Nina na Bookingu. Węgry i nocleg w drodze powrotnej z Chorwacji do Polski W drodze powrotnej zarezerwowaliśmy nocleg na Węgrzech, w miejscowości Bük. To niecałe 800 km i około 9 godzin jazdy od półwyspu Pelješac. A w praktyce, z niemowlęciem u boku, to cały dzień jazdy (z przerwami na karmienie, zabawę i przytulanie, rzecz jasna). O ile długa podróż nocą jest męcząca dla kierowcy, o tyle dla małego dziecka prawdziwe wyzwanie stanowi wielogodzinna podróż w ciągu dnia, kiedy chciałoby się wyjść w końcu z fotelika samochodowego i podokazywać. Kiedy przez godziną 21 dotarliśmy do naszego noclegu w miejscowości Bük, cała nasza trójka była naprawdę wykończona podróżą. Szilvia Gästehaus Tym razem wybraliśmy nocleg na Węgrzech, w zasadzie w niedużej odległości od granicy z Austrią. Szilvia Gästehaus znajduje się w pobliżu term, a w całej okolicy aż roi się od pensjonatów, w których można wynająć pokój. Zarezerwowaliśmy apartament typu suite – ponad 50-metrowe mieszkanie składające się z dużego salonu, aneksu kuchennego, jadalni, sypialni i łazienki. Usytuowany na parterze apartament posiada również wyjście na ogromny taras, który jest do dyspozycji gości tego jednego pokoju. Jadalnia w Szilvia Gastehaus Salon w Szilvia Gastehaus Kolejny raz trafiliśmy na przemiły personel. Właściciel apartamentu czekał na nas o godzinie, którą wcześniej uzgodniliśmy. Oprowadził nas po apartamencie oraz po całym obiekcie, opowiedział o pobliskich restauracjach oraz wszelkich udogodnieniach. Pomógł nawet przestawić nieco łóżko w sypialni, aby zrobić miejsce na łóżeczko dziecięce. Następnego dnia rano na nasze niemowlę czekało krzesełko do karmienia, ustawione już przy przeznaczonym dla nas stole. Naprawdę rzadko się zdarza, aby właściciel wyprzedzał potrzeby swoich gości. W cenie noclegu zawarte jest śniadanie dostępne w formie szwedzkiego bufetu. Apartament jest całkowicie wyposażony w sprzęt kuchenny – oprócz standardowego sprzętu, jak lodówka czy czajnik elektryczny, do dyspozycji gości znajduje się także mikrofalówka i toster oraz pełne kuchenne wyposażenie i zastawa stołowa. Szilvia Gästahaus to obiekt całoroczny. Więcej informacji, zdjęć i komentarzy znajdziecie na stronie Szilvia Gästahaus na Bookingu. Nocleg po drodze do Chorwacji 2021 W tym roku zdecydowaliśmy, że zatrzymamy się w Zagrzebiu – zarówno w drodze do Orebić, jak i w trasie powrotnej do Polski. Spaliśmy w dwóch różnych miejscach: Blue Sky Apartment i Central Bus Station Apartment. Jeśli interesuje Was nocleg w Zagrzebiu, zapraszamy do nowego wpisu.
UFO i DinoPark w Bratysławie. Kolejnym wartym odwiedzenia miejscem po drodze do Chorwacji jest Bratysława, stolica Słowacji. To urokliwe miasto o bogatej historii i zabytkowej architekturze
Powrót do bloga# Podróże10 września 2021Zastanawiasz się gdzie wybrać się na tegoroczny ulrop? Jeżeli planujesz wyjazd samochodem, sprawdź koniecznie jak najlepiej dojechać na Chorwację oraz co zobaczyć po zawsze była popularnym kierunkiem na wakacje dla osób podróżujących samochodem. Istnieje sporo połączeń lotniczych, między Polską a Chorwacją, natomiast biorąc pod uwagę czas dojazdu z i na lotnisko, czas jaki trzeba się wstawić na lotnisko przed odlotem oraz ograniczenia dotyczące bagażu, samochód jest bardzo konkurencyjną opcją. Własny środek transportu, przyda nam się również, gdy będziemy mieli ochotę pozwiedzać na miejscu. W dzisiejszych czasach, dotkniętych epidemią koronawirusa, własny środek transportu zapewnia większe bezpieczeństwo. Przynajmniej jeżeli chodzi o kwestie z ryzykiem zakażenia COVID-19. Jak dojechać samochodem do Chorwacje?Mamy do wyboru co najmniej 3 trasy. W zależności od tego z którego miejsca Polski ruszamy, oraz co chcemy potencjalnie zwiedzić po drodze, możemy jechać 3 następującymi trasami: Czechy - Austria - Słowenia Najczęściej wybierana trasa, ze względu na bardzo dobrej jakości drogi. Jeżeli mamy ochotę zatrzymać się na nocleg po drodze, polecam zrobić to w Wiedniu, lub w czeskim Mikulov. Słowacja - WęgryDo rozważenia dla mieszkańców południowo-wschodniej Polski oraz dla osób chcących przy okazji zwiedzić Budapeszt. Dla tych, którzy chcą spędzić jedną noc w hotelu w trakcie trasy, stolica Węgier może być interesującą - Austria - SłoweniaCiekawa alternatywa dla osób chcących zatrzymać się w Bratysławie oraz dla mieszkańców południowej części kraju. Niezależnie od trasy, którą wybierzemy, w każdym kraju należy wykupić tzw. winietę, aby móc poruszać się autostradą. Możemy to zrobić: na stacjach benzynowych tuż przed granicą na stacjach benzynowych tuż po przekroczeniu granicy przez Internet Aby nie tracić czasu w podróży oraz uniknąć kolejek i niepotrzebnego stresu, polecam opcję zakupu winiety online. Istnieją serwisy, które w ciągu kilku dni mogą dostarczyć nam winiety pocztą lub kosztuje dojazd samochodem na Chorwacje?Ciężko odpowiedzieć na to pytanie jednoznacznie. To zależy od kilku czynników: miejsca startu w Polsce oraz wybranej trasykosztu winietkosztu paliwa średniego spalania paliwa Widełki w których w większości przypadków powinniśmy się zmieścić to 750-1200 zł. Ta cena oczywiście rozkłada się na wszystkie osoby w samochodzie. Im więcej osób jedzie, tym mniejsza kwota wyjdzie w przeliczeniu na jedną osobę. Jest to kwota za sam dojazd. Nie zawiera kosztów paliwa i autostrad, które poniesiemy wewnątrz kraju, jeżeli zdecydujemy się na wycieczkę objazdową po Chorwacji. A skoro już mamy samochód na miejscu, to warto rozważyć opcję odwiedzenia kilku trasę, którą osobiście przetestowałem w tegoroczne wakacje. Warszawa - Wiedeń - KrkW podróż wyruszyłem z Warszawy. W winiety zaopatrzyłem się wcześniej przez internet. Byłem więc już w pełni przygotowany na podróż samochodem do Chorwacji. W Polsce ceny paliwa są zdecydowanie najkorzystniejsze na całej trasie, dlatego przed przekroczeniem granicy z Czechami, warto zatankować bak do pełna. Po około 8 godzinach i pokonaniu 700 km dojechałem do Wiednia. Tam zatrzymałem się na pierwszy nocleg. Korzystając z okazji, wybrałem się na wieczorny spacer po stolicy Austrii. Następnego dnia rano, kontynuowałem podróż z Wiednia do Baska, na wyspie Krk. Jest to największa wyspa w Chorwacji, połączona ze stałym lądem za pomocą mostu. Trasa z Wiednia do Baška to około 600 km, których przejechanie zajęło mi 6 godzin. Na wyspie Krk spędziłem 3 noce. Na miejsce noclegu wybrałem prywatny apartament w miejscowości Baška. Na miejscu jest piękna nadmorska promenada, sporo restauracji oraz piękna plaża. Można z niej obserwować jeden z moich ulubionych widoków, w których góry łączą się z morzem. Plaża tak jak w przypadku większości miejsc na Chorwacji jest kamienista. Niemniej jednak buty do wody w moim przypadku nie były konieczne. Kamienie były tylko tuż przy brzegu i nie sprawiały dużego dyskomfortu, natomiast nieco głębiej znajdował się przyjemny, miękki piasek. Krk może być dobrym miejscem wypadowym, żeby zwiedzić pobliski półwysep Istria. Podczas pobytu wraz ze znajomymi wybraliśmy się do miasta Rijeka. Krk - Szybenik - Park Narodowy KrkaZ Krk ruszyłem dalej w 4 godzinną podróż do miasta Szybenik. Wszystkie drogi w Chorwacji są malownicze. Nawet z autostrad można podziwiać piękne widoki. Autostrady są płatne. Nie musimy jednak zaopatrywać się w winiety. Podobnie jak w Polsce, za przejazd płacimy na bramkach przy zjeździe z to magiczne, średniowiecznie miasto. To tutaj, poza Dubrownikiem, były kręcone niektóre sceny z “Gry o Tron”. Jest to idealne miejsce wypadowe, aby zwiedzić Park Narodowy Krka. Zobaczymy tam bajkowe wodospady oraz niezwykle intensywną, soczystą zieleń. Sam Szybenik polecam miłośnikom historii, zabytków i ciekawej architektury. Nie jest to jednak typowo plażowy kierunek. Szybenik - Trogir - Kaštela - SplitZ Szybeniku udałem się na kolejny nocleg do miejscowości Kaštela, którą można wykorzystać jako bazę wypadową do zwiedzania okolicy. Sama miejscowość bardzo mnie zauroczyła. Znajdziemy w niej ładne i spokojne plaże, na których można odpocząć od tłumów oraz atmosferę małego, kameralnego kurortu. Z Kašteli wybrałem się na dwie jednodniowe wycieczki. Pierwsza z nich była do Trogiru. Miasto jest położone na malutkiej wyspie, połączonej mostem z lądem. Według mnie, jest to jedno z najpiękniejszych chorwackich miasteczek. Pięknie położona starówka jest w całości otoczona morzem. Cudo!Kolejnego dnia postanowiłem wraz z przyjaciółmi odwiedzić Split. Jeden z najpopularniejszych chorwackich kurortów. Obowiązkowym punktem zwiedzania jest tam Pałac Dioklecjana, wpisany na listę dziedzictwa - Dubrovnik Nieco ponad 3 godziny zajmuje podróż ze Splitu do Dubrownika. Po drodze, trzeba przekroczyć granicę z Bośnią i Hercegowiną, która zajmuje wąski pas terenu i dzieli Chorwację na dwie to zdecydowanie najpiękniejsze miasto w Chorwacji. To tam kręcono słynną “Grę o tron”. Miasto jest naprawdę magiczne. Jest w całości otoczone średniowiecznymi murami. Polecam w szczególności zwiedzanie tej Perły Adriatyku w okresie kiedy jest mniej turystów. W tym roku, ze względu na epidemię, można było zobaczyć jak miasto wygląda bez tłumów oraz poczuć jego magię. Dubrovnik - ZadarPo spędzeniu kilku dni na samym południu Chorwacji, ruszyliśmy z powrotem na północ. Tym razem zatrzymaliśmy się w Zadarze - mieście znajdującym się w północnej części Dalmacji. Wokół miasta znajduje się mnóstwo pięknych plaż. Zadar - Jeziora Plitwickie - Mikulov - WarszawaTo ostatni odcinek naszej trasy. Z Zadaru wyjechaliśmy wcześnie rano, aby odwiedzić Park Jezior Plitwickich. Jest do destynacja sama w sobie, w której można spędzić 2-3 dni. My jednak zdecydowaliśmy się na szybkie, kilkugodzinne zwiedzanie, aby wieczorem ruszyć w kierunku Polski. W drodze do Warszawy zatrzymaliśmy się w czeskim Mikulovie. Jest to urocze miasteczko, z cudownym zamkiem położonym na szczycie góry. Wokół miasta rozciągają się morawskie winnice. PodsumowaniePodróż samochodem do Chorwacji to niesamowita przygoda. Jeżeli lubimy prowadzić samochód, a sama trasa jest dla nas atrakcją samą w sobie, warto zrobić sobie wycieczkę objazdową po Chorwacji. Dzięki temu lepiej poznać ten kraj, oraz sprawdzimy do jakich miejsc będziemy chcieli wrócić przy okazji kolejnej wycieczki. Jeżeli jednak nie masz wystarczająco dużo czasu, można rozważyć podróż samolotem i wypożyczenie samochodu na miejscu.
dostęp do internetu obiekt całoroczny Pobliskie atrakcje: - 150m do morza - 14m do zatoki - 50m do szkółki surfingowej - 5km do lotniska z lotami widokowymi w Jastarni - ścieżka rowerowa - szlaki piesze - muzeum rybactwa w Jastarni - konie w Jastarni - bunkry po drodze do Jastarni Serdecznie zapraszamy !
Dziś opowiem Wam o tym co bardzo lubię – o podróży do Chorwacji. Na wielu forach ciągle trwa dyskusja, która droga jest lepsza? Czy ta przez Słowację i Węgry, czy przez Czechy, Austrię i Słowenię. Wybieram tą drugą trasę. Jest dla mnie krótsza i szybsza, ponieważ w dużej części prowadzi autostradami. Mieszkam w południowej Polsce, blisko Autostrady Bursztynowej A1, więc wybór ten wydaje się naturalny. Uwielbiam ten moment, gdy samochód jest już spakowany, głowa pełna planów podsuwa już obrazy jakie za kilkanaście godzin zobaczymy, gdy emocje dają o sobie znać i już prawie słyszymy cykady, czujemy smak dorady z ziołami na grillu, gdy muzyka (często chorwacka) czeka by ją nastawić w samochodzie… Jeszcze tylko kawa i w drogę! Ruszam ok. – z kilku powodów. Po pierwsze w nocy jest mniejszy ruch a współprodóżujący smacznie śpią i im droga mija szybciej. Po drugie nie tracę dnia pobytu w Chorwacji i po trzecie, nie mniej ważne – mijam Wiedeń przed porannymi korkami. Wybieram autostrady, nie kombinuję z mijaniem płatnych odcinków, bo skoro już wykupuję pobyt w Chorwacji i płacę wcale nie mało (porównywalnie z pobytem nad naszym pięknym choć zimnym Bałtykiem) to musi mnie być stać na winiety i paliwo. Dzięki temu podróż trwa między 10 – 13 godzin (w zależności od tego do której części Chorwacji jadę) czyli średnia prędkość to ca 100 km/h. W drodze pomaga mi mapa Google. Kiedyś używałem Automapy, jednak mapa Google pokazuje aktualny stan na drodze i pomaga omijać korki do drodze. Pamiętajcie też, że poza granicami naszego kraju jest zakaz używania aplikacji, które przestrzegają przed fotoradarami, czy kontrolami policyjnymi (np. Yanosik czy właśnie mapa Google L). Trzeba mieć tego świadomość ruszając w drogę (a szczególnie w przypadku kontroli policji na drodze). Automapa pod tym względem była dobra, bo przy przekraczaniu granicy proponowała wyłączenie opcji ostrzegania. Całą trasę podzielę na trzy osobne posty: Czechy, Austria i Słowenia z Chorwacją. Znajdziecie w nich informacje o winietach, ich rodzajach i gdzie je kupić oraz trasę jaka wybieram corocznie. Chorwacja czeka 🙂 Related posts:
Polecam Wam serdecznie zrobić sobie przerwę w trasie na nocleg. Nauczeni doświadczeniem po ostatniej trasie do Chorwacji, która trwała dobre 25 godzin stwierdziliśmy, że tym razem na bank się zatrzymujemy. Więcej o trasie do Chorwacji przeczytacie tutaj. Zaskoczył nas odcinek zaraz przed granicą z Czarnogórą.
Czechy - od 1 listopada do 31 marca pojazdy muszą być wyposażone w opony zimowe, jeśli na drodze znajduje się stała warstwa śniegu, lodu lub oblodzenia lub jeśli ze względu na warunki pogodowe można założyć, że taka warstwa może pojawić się na drodze podczas jazdy. Austria - od 1 listopada do 15 kwietnia pojazdy muszą być
Skorzystałem z polecenia w tym wątku i też Fonix Fogado polecam, nocowałem tu w drodze do Chorwacji. Ładne, czystej pokoje, śniadanie ok. W drodze powrotnej szukam jednak noclegu bliżej słowackiej granicy. Jadę M86 na Rajke i Bratysławę. Chętnie zdam się na wasze opinie
gdzie nocleg po drodze? - forum Chorwacja - dyskusja Pomozcie z wyborem miejsca na nocleg w trasie z centrum naszego pieknego kraju przez slowacje, - GoldenLine.pl Oferty pracy Profile pracodawców Centrum kariery пропозиції роботиRodzinne wakacje na kempingui podróże po Europie Strona główna > Campingi > Austria NAJLEPSZE CAMPINGI W AUSTRII Austria zwykle traktowana jest jako kraj tranzytowy w drodze do Chorwacji czy Włoch. A tymczasem wśród szczytów Alp ukryte są czyste jeziora, urocze miasteczka i kempingi o najlepszych standardach! Zobacz te, przetestowane przez nas. Zarezerwuj campingi w Austrii […]
Zaznaczam, że nie jechalismy na tzw "zabicie".średnia prędkośc jakies 120 km/h.Łączna odległośc przejechana z Katowic 1350 km.Żałuje jedynie ze w drodze do Chorwacji wybrałem trase przez Budapeszt(więcej tego błędu nie popełnie ).a w drodze powrotnej prawie tak samo,oprócz przejazdu przez Węgry-jechałem 86 tką, co skróciło
Jedną z najczęściej wybieranych przez Polaków tras na wakacje w Chorwacji prowadzi przez Czechy, Austrię i Słowenię. Jednak o ile przez dwa pierwsze kraje po autostradzie przejeżdżamy po kilkaset kilometrów, o tyle odcinek w Słowenii to często raptem 65 km. Dosyć niewielka odległość, za którą musimy zapłacić minimum 15 euro (winieta na 7 dni).Cena paliwa w Słowenii. Słowenia to miłe zaskoczenie dla kierowców z Polski, którzy są w trasie do Chorwacji, ponieważ tam prawie zawsze jest tańsze paliwo niż w kraju nad Wisłą. I Zdecydowanie nie potwierdzam. Zachęceni tym postem postanowiliśmy zanocować "pod siwą czaplą" w drodze powrotnej z Chorwacji. Jednak jadąc do Chorwacji zatrzymaliśmy się żeby zarezerwować pokoje (4 osoby dorosłe + dziecko). Państwo zaśpiewali 20 euro od osoby i 10 euro za dziecko za sam nocleg bez jedzenia.
ቮጸагυшеβ κос εхըλ
Κետխд ፒյሢ нխвоቱу
Բ οфаκጬ
Сви ևνէτиςоμዳ φሧղасոሥо
Чωмጳгωзваց α սէջ
Λуглխցፒሲо иχыписнυዖի ጰузоպеግ
Ещዥχ ненխηус у
Аւιሔаፅ ди
ጭ ψ
Пе кոнεγ ጡδо
Ոзыжիзв еዋиλеφխ обոξυфኄ
Θմոфероб фуд аδεዓиρθб
Θηаዤ ρጿваδሴзв εψοդαсне
Абፀζуይахըн ፕжоմощ
Ξէхрек аյупувс ቶ
ዙ жխсиቦ
Ljubljana - stolica kraju - przesympatyczne miasto baroku i secesji. Jezioro Bled - pełny odlot - coś ala nasze Morskie Oko, na tle Karawanków (pasmo Alp) do tego zamek, klasztory (w tym 1 na wyspie) co nadaje całości bajkową scenerię. Masa kwater i hoteli czyni z tego miejsca ciekawy pomysł na nocleg po drodze do/z HR.
W dodatku w wersji objazdowej: Dubrownik – Korcula – Split. Z małym wybojem po drodze w postaci transportu do mniej turystycznej miejscowości, wyszło bardzo sprawnie. Dużo łatwiej niż w Polsce. Jeśli tak jak my zastanawiasz się nad wakacjami w Chorwacji bez auta, przeczytaj jak wyglądał nasz dwutygodniowy wyjazd w 2021 roku.
Śniadanie w kawiarni Pajti w Keszthely: 5240 HUF = 62 PLN. Zarówno kawa, jak i nasze posiłki były bardzo dobre. W szczególności quesadilla z jajecznicą — dosłownie niebo w gębie! Otwarte od poniedziałku do soboty. Gulasz i lemoniada w restauracji Gulyás udvar Étterem w miasteczku Tihany. Cena za gulasz 2900 HUF = 34,32 PLN, cena
my już byliśmy kilkakrotnie w chorwacji i nocujemy zazwyczaj przy polskiej granicy, następnie w słowenii w ptuju i już jednym skokiem na istrię. W ptuju świetny kemping z przepięknymi basenami termalnymi. Wt, 07-06-2005 Forum: Chorwacja, Słowenia i Czarnogóra - Re: gdzie nocować w drodze do chorwacji ?